Czy też uważacie, że wraz z najnowszą aktualizacją Instagrama – wprowadzającą dowolność formatów publikowanych zdjęć – coś się skończyło? Taka właśnie refleksja zakwitła ostatnio w mojej głowie. Fanem kadrowania do kwadratu byłem co prawda jeszcze zanim nastała era Instagrama, ale wydaje mi się, że to ten program – przez to, że nie dawał wyboru – zmusił mnie do nauczenia się, jak czynić to w miarę przyzwoicie. Chyba stąd ten mój wielki sentyment do instagramowych kwadratów… Nie ulega dla mnie też wątpliwości, że dzięki swojej ogromnej popularności Instagram przywrócił kwadrat do łask w ostatnich latach jaśnie panującej nam epoki fotografii cyfrowej – chociaż oczywiście twórcy tej aplikacji niczego nowego nie wymyślili. Przecież kwadratowy format zdjęć to format absolutnie klasyczny!
Pojawił się po raz pierwszy na szerszą skalę w roku 1929 wraz z aparatem firmy Rollei. Potem był powszechnie stosowany na Zachodzie przez profesjonalistów fotografujących średnioformatowymi kamerami Hasselblad i Mamiya. Na naszym rodzimym rynku obecne były z kolei aparaty produkcji NRD (Pentacon Six – wcześniej Praktisix), a także ZSRR (m.in. Lubitel, Iskra, Salut, Kiev). Myślę, że można bezpiecznie założyć, że większość fotografujących na filmach innych niż małoobrazkowy miało styczność z kwadratowymi kadrami! Na świecie furorę robiły też kiedyś Polaroidy, czyli aparaty ładowane samowywołującymi się materiałami światłoczułymi. Część z nich wykorzystywała format kwadratowy (lub prawie kwadratowy). Od kilkudziesięciu lat triumfy święci również tzw. łomografia, dla której wręcz kultowymi aparatami średnioformatowymi są Holga i Diana. Można by tak wymieniać długo.
Wielką popularność kwadratowy obrazek zyskał w fotografii mobilnej. Lecz nawet w tym przypadku Instagram nie był jego prekursorem. Wcześniej przecież pojawił się chociażby Hipstamatic! Jednak to właśnie Instagram dzięki swojej nieprawdopodobnej popularności stał się w ostatnich latach wręcz synonimem formatu 1:1.
Warto zauważyć, że kwadratowy obrazek ma w przypadku fotografii mobilnej wiele zalet. Po pierwsze, kwadratowe zdjęcia znakomicie prezentują się na stosunkowo niewielkich ekranach smartfonów. Na trzymanym pionowo w dłoni telefonie, bez problemu udaje się wyświetlić fotografię formatu 1:1 w pełnej, ograniczonej wyłącznie rozmiarem wyświetlacza szerokości, a na ekranie u góry i u dołu zostaje jeszcze sporo miejsca na elementy interfejsu. Po drugie, komponowanie obrazu do formatu kwadratowego rządzi się specyficznymi prawami. Format ten lubi uporządkowane, dobrze wyważone kompozycje, bez wyraźnej przewagi linii poziomych czy pionowych. Świetnie sprawdza się w kwadracie minimalizm, a także kompozycja centralna. Jak wielokrotnie już wspominałem, smartfonowe kamery ze względu na to, że charakteryzują się ogromną głębią ostrości, „produkują” raczej płaskie obrazy. Chcąc robić telefonami dobre i czytelne zdjęcia, często automatycznie preferujemy proste, minimalistyczne sceny. I tutaj koło się zamyka! Format kwadratowy w fotografii mobilnej to strzał w dziesiątkę. Gotowe zdjęcia łatwo się przegląda na ekranach telefonów, a minimalizm i prostota kadrów świetnie współgrają zarówno z kwadratowym obrazkiem, jak i z maleńkimi modułami fotograficznymi w naszych telefonach.
Format kwadratowy stwarza również poważne problemy. Komponowanie do kwadratu nie należy do łatwych, a wielu scen wręcz nie da się ładnie zamknąć w proporcjach 1:1. Tak sobie jednak myślę, że dopuszczenie dowolnych proporcji zdjęć przez Instagram może przyciągnąć do niego rzeszę nowych użytkowników – tych, którym kadry kwadratowe nie pasują. Liczę, że przyciągnie między innymi fotografów profesjonalnych, którzy najczęściej preferują jednak fotografie skomponowane do prostokątów.
Cóż, poczekamy, zobaczymy.
Mimo wszystko w dalszym ciągu uważam, że coś się skończyło…
Ehh… Mam wrażenie, że wszystkie portale społecznościowe zmierzają powoli do ujednolicenia i żaden ostatecznie nie będzie się wyróżniał od innego… Sam zamierzam korzystać dalej z kwadratów.
Akurat ten format 1:1 to coś za co lubiłem Instagram :)
Też ubolewam na tym, że kwadrat znika… Sama jak weszłam na Istagrama i zobaczyłam zdjęcia „prostokątne” stwierdziłam, że wygląda to po prostu źle i brzydko.
Instagram kojarzył się z kwadratowymi zdjęciami, dobrze się to oglądało zarówno w pionowym położeniu smartfona, jak i poziomym. To taki znak rozpoznawczy, tak jak np. znakiem rozpoznawczym facebooka jest, że jak wrzucisz zdjęcie jpg, to w efekcie dostaniesz skompresowaną kupę, chyba, że zapiszesz to do png :)
Teza, że Instagram w ten sposób przyciągnie do siebie osoby, którym kwadrat do tej pory nie odpowiadał śmiała, ale może i słuszna. Okaże się za jakiś czas gdy będziemy sprawdzać statystyki użytkowników Instragrama i ich wzrost.
Taka zmiana, paradoksalnie może odebrać instagramowi wyjątkowość i być początkiem końca. Czasem to ograniczenie jest zaletą i czymś, co czyni wyjątkowym. Nic tylko czekać na bad vertical photos.
Zgadzam się z tym całkowicie – instagram robi się przez to pospolity
Ola ostatnio opublikował…Czym jest AdWords dla Non Profit (AdGrants)?
Muszę przyznać że problemy „pierwszego świata” wyglądają żałośnie śmiesznie na tle poważnych problemów na reszcie globu. Spójrzcie na to w ten sposób, pół internetu trąbi o tym że zdjęcia na „jakimś tam” portalu zmieniły kształt z kwadratu w prostokąt. Czy to nie jest… smutno-śmieszne? :)
Józef, niekoniecznie. To samo mówili o FB, np. gdy wprowadzał oś czasu, a tu ani nie ma mowy o upadku, a wręcz przeciwnie. Instagram również tę zmianę powinien przetrwać nie tylko bez strat, ale i z zyskiem. :)
Zgadzam się w stu%. Ta zmiana odebrała wyjątkowość, a wcale nie była potrzebna. Nie zauważyłam, żeby do tej pory ktoś miał z tym problem że zdj są kwadratowe.
Ewka ostatnio opublikował…No feed items at the moment
Domyślnie wciąż są kwadraty więc nie ma tragedii… Ale fakt coś się skończyło, zobaczymy czy wyjdzie to na dobre :)
Smutne trochę, ponieważ dzięki temu Instagram był właśnie… inny. Wybiegał poza ramy, oferując wręcz analogowe, kwadratowe zdjęcia, które możemy strzelić polaroidem. A teraz to serwis jak inne – po prostu ze zdjęciami ;)
Kornelia ostatnio opublikował…Najmodniejsze buty tego sezonu!
Twitter: blakemag
Też mi się ta zmiana nie podoba, jednak pozostaję przy kwadracie i dalej wszystkie zdjęcia na instagram przycinam do kwadratu. Zgadzam się z autorem wpisu że taka forma prezentacji na małych ekranie telefonu, to strzał w dziesiątkę.
Też myślę, że insta więcej na tym straci niż zyska, ale cóż…
Kamil Bąk ostatnio opublikował…Przepisanie DNS domeny bez czekania
ekrany w telefonach stają się co raz wieksze, więc niekoniecznie kwadratowe zdjęcia pozostaną długa najlepszym formatem
Wszytko jedno i to samo.
Tak to jest, że ludzie raczej nie lubią zmian. Zwłaszcza jeżeli coś dobrze funcjonuje to po co to zmieniać. Tak było z osią czasu na fb. A teraz będzie prawdziwa rewolucja z dodatkowymi ikonami.
Ludzie chyba nie mają większych problemów niż zmiana wymiaru zdjęć na Instagramie :) Do czego ten świat zmierza?
Straci na unikalności, zrówna się z innymi serwisami. Moim zdaniem błąd, nie powinni tego romić. Mimo, że osobiście lubię zmiany to ta raczej kiepska w przypadku insta