25 czerwca w San Francisco, podczas tegorocznej konferencji Google I/O, koncern Google zaprezentował wersję beta najnowszej odsłony swojego mobilnego systemu operacyjnego Android. System o nazwie Android L (być może od słowa lizak – Lollipop) powinien zacząć pojawiać się w smartfonach i tabletach jesienią bieżącego roku. Nowa wersja Androida – jak przystało na „dużą” aktualizację – przynosi wiele zmian. Dotyczą one zarówno wyglądu, jak i głębokich „wnętrzności” systemu. Jedną z takich fundamentalnych zmian „pod maską” jest całkowita i pełna zmiana środowiska uruchomieniowego aplikacji z Dalvik na ART (które było już dostępne testowo w niektórych wersjach Androida 4.4 KitKat). Środowisko uruchomieniowe ART jest w pełni kompatybilne z 64 bitowymi procesorami wielu producentów… Jednym słowem zapowiada to zmiany – również (a może przede wszystkim!) w kwestiach sprzętu, na którym będzie działał w przyszłości Android. Android L przyniesie również ogromne zmiany w funkcjonowaniu aparatów fotograficznych wbudowanych w urządzenia mobilne, które będą pracowały pod jego kontrolą. Nowa wersja mobilnego systemu operacyjnego od Googla wprowadza bowiem gruntownie przebudowane API kamery (Camera 2 API). O tym, czym jest API napisałem w tym miejscu. Nowe API to cała masa niesamowitych (z mojego punktu widzenia) nowości:
- obsługa plików z „surowymi” danymi RAW (w postaci plików typu DNG). Czym są RAW’y można przeczytać tutaj.
- Bardzo poprawiona wydajność wbudowanych aparatów fotograficznych. Będzie ona limitowana nie przez system operacyjny, a wyłącznie przez możliwości sprzętu. Pozwoli to przykładowo Nexusowi 5 na fotografowanie z prędkością 30 klatek na sekundę przy pełnej rozdzielczości 8 Mpix…
- Tryb seryjny oraz ulepszony tryb HDR – biorąc pod uwagę punkt poprzedni mogą być bardzo użyteczne.
- Możliwość w pełni manualnej obsługi wbudowanego aparatu! Tak – w końcu będzie dało się stosować priorytet czasu migawki. Pewnie doczekamy się również aplikacji potrafiących wykonywać prawdziwe nocne zdjęcia (przy długim czasie naświetlania)!
Konkurenci Google już jakiś czas temu zapowiedzieli lub nawet wdrożyli podobne zmiany. Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać na nowe urządzenia z Androidem L na pokładzie!
Android L – ciekawa nazwa, bo do tej pory z tego co kojarzę wszystkie androidy miały cyfrowe oznaczenie – 4.1, 4.4.
A co do samej aktualizacji, to dobrze, że android rozbudowuje funkcje aparatu, bo sam lubię urządzenia z androidem, a podobno to nokie mają najlepsze aparaty (mam nadzieję, że niedługo ta przewaga się skończy).
Jedynie szkoda, że producenci telefonów z androidem nie zawsze spieszą się z udostępnianiem aktualizacji na swoje telefony (lub często nawet ich w ogóle nie robią).
No nie wiem, czy Nokie mają jeszcze najlepsze aparaty fotograficzne… Według DxOMark Mobile już tak wcale nie jest… Więcej w linku poniżej.
sollyth ostatnio opublikował…Samsung Galaxy S5 w raporcie DxOMark Mobile – świetny wynik!
A co z Samsungiem i jego systemem #Tizen. Czy umrze jak os Bada. Aby się nie rozpisywać wrzucam linka http://interaktywnie.com/biznes/artykuly/biznes/tizen-nowy-system-operacyjny-samsunga-to-poczatek-wojny-z-google-248630
Też jestem ciekawy… Moim zdaniem wszystko zależy od dwóch rzeczy. Przede wszystkim od tego jak będzie z dostępnością oprogramowania na tej platformie i od tego na jakim sprzęcie Samsung będzie go sprzedawał. Czy to będą smartfony o podstawowej funkcjonalności, czy też zaczną się pojawiać te sprzętowo topowe z Tizenem na pokładzie. Z tego co pamiętam jest (była?) szansa na to, że Tizen będzie umożliwiał uruchamianie androidowych aplikacji – to z pewnością BARDZO by się przyczyniło do zwiększenie się jego szans na rynku.
sollyth ostatnio opublikował…Android L. Nadchodzą wielkie zmiany dla fotografów mobilnych!
Z nowymi wersjami Androida jest ten problem, że w przypadku wielu modeli telefonów oferowanych przez opów, czas oczekiwania na aktualizację jest strasznie długi. Na pewno po premierze L, wiele z telefonów wciąż będzie czekać na KitKata….
Masz rację, gdzieś czytałem niedawno, że KitKat jest zainstalowany obecnie na zaledwie 15% urządzeń z Androidem…
sollyth ostatnio opublikował…Photoshop Touch for phone dla Androida – mieszane uczucia
No cóż czekamy, ostatnio nagrywałam film aparatem cyfrowym i jednocześnie smartphone i okazało się że pomimo lepszego obiektywu aparat wypadł gorzej.
Tak więc mnie to przekonuje.
Wow. Widzę, że zmiany są na prawdę spore. Przede wszystkim samo manualne ustawienie czasu naświetlania czy otwarcia migawki to spore plusy, z których na pewno skorzystają mobilni fotografowie.
Marek ostatnio opublikował…Zabi Sp z o. o. producent kół i zestawów kołowych
Widzę, że nadchodzą nowe czasy dla fotografii mobilnej. Zobaczymy w praktyce jak to wszystko wyjdzie, ale mam dobre przeczucia. Pozostaje zaczekać.